CIASTO MARCHEWKOWE
O cieście marchewkowym słyszałam baaardzo dawno. Długo jednak nie chciałam go próbować, bo jak to?? Ciasto z marchewką?? A cóż to za wymysł! I jak dziwnie musi smakować...
Aż wreszcie spróbowałam... No co ja będę ukrywać, teraz to jedno z moich ulubionych ciast. Całe szczęście, że się kiedyś kończy, bo mnie się jakoś nie może znudzić:))
No i ważna informacja - jeśli się je zrobi bez dodatków, jest lekkostrawne - można je jeść będąc na takiej diecie.
Składniki (foremka 30x12 cm):
3-4 duże marchewki
1,5 szklanki mąki orkiszowej*
4 jajka
1 szklanka oleju
1 szklanka ksylitolu**
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 płaska łyżeczka sody
1 łyżeczka cynamonu
1/5 łyżeczki soli
1/2 szklanki pokrojonych orzechów włoskich (może być także żurawina, rodzynki, itp.)
Można dodać trochę cukru waniliowego lub kilka kropli zapachu (ja zwykle zapominam).
Marchewkę trzemy na tarce o drobnych oczkach i odsączamy sok. Jajka ubijamy z ksylitolem (i ewentualnie cukrem waniliowym). Kiedy ksylitol dokładnie połączy się z jajkami, dodajemy powoli olej. Ciągle ubijając, stopniowo dodajemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, sodą i solą. Dodajemy też cynamon. Ciasto powinno być gęste. Na koniec dodajemy orzechy i marchewkę i mieszamy wszystko razem. Ciasto wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do
180°C na 45-55 minut.
Przed podaniem ciasto możemy posypać cukrem pudrem lub posmarować masą zrobioną z serka mascarpone wymieszanego z miodem (100 g serka i 3-4 łyżeczki miodu).
* może być mąka pszenna
** może być cukier